Pociąg do historii - portal historyczny miasta Marki

facebook.com instagram.com twitter.com youtube.com

Sergiusz Hornowski - Nasz doktor

metryczka wpisu
fb.com:
opub.:2000-09-12, 15:16
tagi:XX-lecie międzywojenne | II Wojna Światowa
Życiorysy Postaci
Sergiusz Hornowski

Sergiusz Hornowski, wychowanek Korpusu Kadetów w Chełmnie, kawaler srebrnego wojennego Orderu Virtuti Militari 5 klasy, Honorowy Obywatel Miasta Marki, zmarł 8 sierpnia 2012 roku, w wieku 98 lat.

Uroczystość pogrzebowa na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach 23 sierpnia 2012 roku odbywała się z udziałem kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego.

Środowisko mareckie reprezentowali przedstawiciele władz miasta, kombatanci oraz młodzież szkolna.

Tyflis - Gruzja Sergiusz Hornowski urodził się 22 czerwca 1914 r. w Tyflisie (Gruzja). Jego imię Sergiusz to spolszczone gruzińskie imię Sergo. Otrzymał to imię, ponieważ matka była półkrwi Gruzinką. Jej ojciec a dziadek Sergiusza ze strony matki był powstańcem 1863 roku. Po upadku powstania został wysiedlony na Kaukaz. Tam ożenił się z Gruzinką.

Matka Sergiusza wyszła za mąż za Michała Hornowskiego, oficera armii rosyjskiej polskiego pochodzenia. W 1923 roku rodzina Hornowskich przybyła w ramach repatriacji do Polski. Michał Hornowski, już jako podpułkownik Wojska Polskiego ze starszeństwem od 1 czerwca 1919 roku, był szefem inżynieryjnym twierdzy Modlin w 1 Pułku Saperów. Fortyfikował także polskie wybrzeże.

Sergiusz znał bardzo dobrze język rosyjski, zajmował się literaturą i zagadnieniami rosyjskimi. Miało to okazać się pomocne w czasie II wojny światowej i w okresie internowania w ZSRR.

Przed wojną

Po przyjeździe do Polski rozpoczął naukę w Gimnazjum im. Kopernika w Toruniu a w 1927 roku wstąpił do Korpusu Kadetów Nr 2 w Chełmnie. W swojej biografii często podkreślał, że jest wychowankiem tego korpusu.

W 1932 roku rozpoczął naukę w Szkole Podchorążych Sanitarnych. Podchorążowie odbywali równolegle studia cywilne na Uniwersytecie Warszawskim. Studia takie podjął również Sergiusz Hornowski na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu imienia Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W 1938 roku uzyskał dyplom lekarza. Szkołę Podchorążych Sanitarnych ukończył z III lokatą i w dniu 15 października 1938 roku został mianowany podporucznikiem lekarzem.

Po ukończeniu półrocznego stażu lekarskiego w Wojskowym Szpitalu Klinicznym Centrum Wyszkolenia Sanitarnego w Warszawie w maju 1939 roku otrzymał przydział do 2 Dywizjonu Pomiarów Artylerii w Rembertowie. Dywizjon ten utworzono na wiosnę 1939 roku. Świeżo stworzona jednostka wojskowa miała zaopatrywać w sprzęt i odpowiednio przygotowanych ludzi zgrupowania artylerii dla poszczególnych armii na wypadek mobilizacji.

Od marca 1939 roku do września bez przerwy mobilizowane były różne jednostki. Był to okres ciężkiej pracy dla lekarzy. Każdą mobilizowaną jednostkę trzeba było przeszczepić, przebadać, odesłać wszystkich nienadających się do służby wojskowej, niektórych wyleczyć.

Od czerwca 1939 roku do wybuchu wojny, Sergiusz Hornowski pracował jako lekarz 2 Brygady Zmotoryzowanej ppłk Stefana Roweckiego (Grota) w Wesołej.

Dnia 31.08.1939 r. odebrał swój przydział mobilizacyjny. Była nim Kompania Sanitarna II Rzutu 3 Dywizji Piechoty Legionów w Lublinie. Miał tam stanąć 3.09.1939 r., objąć stanowisko zastępcy dowódcy kompanii sanitarnej, a 6-tego dnia po mobilizacji wyruszyć na front.

Przed wyjazdem zdał swoje obowiązki lekarzowi powołanemu do służby z cywila, a przede wszystkim przekazał miejscowym lekarzom opiekę i zorganizowaną przez siebie służbę cywilną obrony Wesołej.

Kampania wrześniowa 1939 roku

Po zajęciu Lublina przez Niemców, brał udział w walkach w obronie środkowej Wisły. Z rannymi żołnierzami ruszył kolumną do Szpitala Okręgowego w Brześciu nad Bugiem. Dostarczył do szpitala wszystkich 67. rannych żołnierzy. Tam dotarła do niego wiadomość o awansie na porucznika lekarza oraz wiadomość o wkroczeniu do Polski wojsk radzieckich.

Jak sam wspominał po latach: "Zrobiłem zbiórkę swojego plutonu sanitarnego, z którym dowiozłem 67 rannych w walkach nad Wisłą do Szpitala Okręgowego w Brześciu. Rozdzieliłem pieniądze - zwolniłem ich ze służby. Równocześnie ogłosiłem, że ochotnicy mogą ze mną przebijać się na południe. Zgłosiło się 6 sanitariuszy, wybrałem najlepsze 2 wozy i zaprzęgi - sprzęt sanitarny. Dołączył do nas oficer rezerwy porucznik Kosieradzki, asystent prof. Witolda Orłowskiego z Kliniki Chorób Wewnętrznych Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie".

O krok od śmierci

Sergiuszowi Hornowskiemu udało się szczęśliwie trzy razy uniknąć śmierci. Pierwszy raz było to przy końcu kampanii wrześniowej 1939 roku.

"Początkowo jechaliśmy z taborami grupy gen. Kleeberga i udzielaliśmy pomocy lekarskiej (opatrunki ran, zastrzyki, środki przeciwbólowe), ale od Włodawy przyłączyliśmy się do oddziałów przebijających się do Tomaszowa Lubelskiego. Po 3 dniach dotarliśmy do szosy z Zamościa do Tomaszowa Lubelskiego, koło miejscowości Tarnawatka. Tu już było gorąco - strzelanina, artyleria, wielu rannych i bardzo zaciekłe walki.

Zorganizowałem ze swymi sanitariuszami gniazdo rannych pod przepustem wodnym szosy na rzece Wieprz, w zagłębieniu terenu. Opatrywałem rany, zakładałem unieruchomienia, wstrzykiwałem morfinę i surowicę przeciwtężcową. Byłem w płaszczu bez opaski z czerwonym krzyżem.

W śród 30-40 rannych było 4-5 rannych żołnierzy niemieckich wziętych do niewoli - im też udzielałem pomocy. Po paru godzinach nastąpił kontratak piechoty niemieckiej od strony Tomaszowa. W czasie, gdy byłem nachylony nad rannym, jeden z piechurów niemieckich podbiegł do mnie od tyłu i z całą siłą uderzył bagnetem osadzonym na karabinie w potylicę. Na szczęście bagnet ześliznął się po kości -straciłem przytomność, rana bardzo krwawiła.

Jak podali nasi sanitariusze, jeńcy niemieccy zaczęli krzyczeć " Dumme Kerl - was machst du, das ist der Arzt". Podobno żołnierz niemiecki tłumaczył się, że był zaślepiony walką, że jego pułk stracił 700 ludzi i że ja nie miałem opaski z czerwonym krzyżem. Moi sanitariusze opatrzyli mnie i przewieźli pod konwojem niemieckim do szpitala w Tomaszowie Lubelskim.

Na drugi dzień, mimo opatrunku, stawiłem się do pracy w szpitalu, pomagając miejscowym lekarzom dr Kosowskiemu i dr Szreterowi. Z chwilą, gdy dowiedzieliśmy się, że Tomaszów będzie przekazany wojskom radzieckim, zdecydowałem uciekać w kierunku jeszcze walczącej Warszawy."

Wędrując pieszo z Lublina, w cywilnym ubraniu, dotarł 6 października 1939 r. do Warszawy. Zgłosił się do szpitala wojennego we Włochach pod Warszawą i podjął prace na oddziale chirurgicznym.

W Markach

Doktor Hornowski po raz pierwszy trafił do Marek tuż po klęsce wrześniowej, w listopadzie 1939 roku. Powołany został na kierownika Ośrodka Zdrowia w Markach.

Ośrodek w Markach był wzorowy, przed wojną był pod szczególną opieką rządu. Działała przychodnia wenerologiczna, okulistyczna, był rentgen i przede wszystkim poradnia przeciwgruźlicza. Ta poradnia odgrywała olbrzymią rolę, gdyż przed wojną w Polsce śmiertelność z powodu gruźlicy była najwyższa. Na gruźlicę umierało w Polsce około 300 tys. na 600 tys. zgonów rocznie. Czyli, co drugi człowiek umierał na gruźlicę. Druga taka poradnia przeciwgruźlicza z rentgenem była tylko w Otwocku.

Przez 3,5 roku, jako wolontariusz, rozszerzał swoją wiedzę lekarską na I Oddziale Szpitala Przemienienia Pańskiego w Warszawie, dojeżdżając z Marek kolejką wąskotorową.

W grudniu 1939 roku doktor Hornowski zawał związek małżeński z Marią Mączeńską i zamieszkali oboje w Markach.

W styczniu 1940 roku Sergiusz Hornowski nawiązał kontakt z kolegami z wojska. Po zaprzysiężeniu w Związku Walki Zbrojnej rozpoczął tworzenie struktur ZWZ pod pseudonimem Adam. Wobec braku oficerów liniowych w terenie, otrzymał zadanie budowy, jako komendant liniowy - II Rejonu "Celków" VII Obwodu "Obroża" Armii Krajowej. Rejon obejmował teren gminy Bródno z osiedlami Zacisze, Targówek, Annopol, Bródno oraz gminy Marki z osiedlami: Marki, Pustelnik, Struga, Drewnica, Siwki, Zielonka, Ząbki.

Wiosną 1940 roku został przewodniczącym Rady Głównej Opiekuńczej (RGO) na gminy Marki i Bródno. Organizował pomoc społeczną, akcję pomocy dzieciom "kropla mleka" oraz szczepienia. W związku z pracą konspiracyjną w 1941 roku ustąpił i przekazał swe obowiązki księdzu Klebanowskiemu na Bródnie oraz księdzu Jesionowskiemu w Markach.

W latach 1940-42 (do marca 1942 roku) był lekarzem getta w Markach - Pustelniku, na terenie Osinek i Henrykowa. W gettach nie było lekarzy Żydów, a ukrywający się u Polaków lekarze żydowscy - dr Paradystl i dr Mazurek z synem lekarzem, nie mogli się nigdzie pokazywać.

Doktor Hornowski był także lekarzem w obozie przejściowym dla Żydów w Ząbkach. Obóz ten zorganizowali Niemcy w 1940 roku. Osadzeni w obozie Żydzi wykorzystywani byli do kopania rowów odwadniających. Przetrzymywani byli w piwnicach dużego domu położonego na wzgórzu przy ulicy Budkiewicza. W marcu 1942 roku wszystkich Żydów wywieziono do obozu w Treblince.

W 1941 roku został także lekarzem obozu pracy dla Polaków w Zaciszu. Obóz był przeznaczony przede wszystkim dla chłopów z powiatu warszawskiego i radzymińskiego, którzy nie oddali kontyngentu okupantowi. W obozie szerzyła się biegunka i tyfus. Niemcy bali się chorób zakaźnych, więc wyciągał z obozu przede wszystkim członków konspiracji.

W tym czasie, jako szef II Rejonu Celków, zorganizował doktor Hornowski konspiracyjną grupę współpracujących z nim ludzi. W Zielonce zorganizował szkołę podchorążych.

Drugi raz o krok od śmierci - wpadka

Było to w 1941 roku - Sergiusz Hornowski od prawie dwóch lat był komendantem II rejonu "Celków" obwodu "Obroża". Komendantem obwodu był "Bronisław" - major Krzyżak, a kwatermistrzem obwodu był krewny doktora - Antoni Hübner, pseudonim "Marek", "Zadra". W czasie okupacji prowadziło on z akowcem Edmundem Marynowskim, pseudonim "Sejm", hurtownię drogeryjną pod nazwą Rema. Mieściła się ona przy ul. Trębackiej. Tam też odbywały się, co miesiąc lub częściej odprawy komendantów rejonów.

Gestapo udało się pozyskać agenta. W czerwcu 1941 roku, z powodu opóźnienie kolejki mareckiej, doktor Hornowski nie dotarł na czas na odprawę w Warszawie przy ulicy Trębackiej. Na miejscu było już Gestapo.

Po kolejnej wpadce dowództwa obwodu, na ulicy Senatorskiej w Warszawie w dniu 27 września 1941 roku, ze względów konspiracyjnych doktor musiał ustąpić ze stanowiska komendanta rejonu. Nowym komendantem został zawodowy oficer przedwojenny - kapitan Marian Okińczyc pseudonim "Bil". Był on oficerem informacyjnym 79 pułku piechoty Strzelców Słonimskich.

Doktor załatwił nowemu komendantowi pracę i mieszkanie w fabryce Balickiego w Pustelniku. Doktor Hornowski został przeniesiony, z początkiem 1942 roku, na stanowisko rejonowego szefa służby sanitarnej rejonu - "Celków".

Przygotowania do Powstania

W 1942 roku, jako naczelny lekarz II Rejonu "Celków" VII Obwodu "Obroża", organizował zaplecze sanitarne dla przyszłych działań powstańczych.

"Myśmy się szykowali bardzo do Powstania. W naszym szpitalu, w naszym rejonie był szpital psychiatryczny w Drewnicy. Ponieważ w szpitalu psychiatrycznym nie było żadnej sali operacyjnej, nie było żadnych przygotowań do opatrunków, do tego wszystkiego, więc tuż przed wojną, to znaczy tuż przed Powstaniem zacząłem się starać u Niemców o zorganizowanie oddziału chirurgicznego, tłumacząc to rozwojem jaglicy.

Jaglica jest chorobą oczu, wywołaną przez zarazki, która powoduje ślepotę. Niemcy obawiali się jaglicy, ponieważ jest to choroba zakaźna. Dlatego doktor otrzymał bardzo dobry sprzęt dla szpitala w Drewnicy.

Oddział Celkowa był dobrze wyposażony, jeżeli chodzi o służbę sanitarną. Mieli nosze, surowicę przeciwtężcową, duże ilości sulfamidów, dagenan, sulfatiazol. Ówcześnie to było najdoskonalsze leczenie. Poza tym mieli dużo morfiny.

Służbę sanitarną pełniły dwa patrole męskie sanitariuszy. W każdym fachowy sanitariusz wojskowy oraz noszowy. Patrole miały porządne torby z zaopatrzeniem we wszystko jak się należy. Ten oddział był dobrze wyposażony, jeżeli chodzi o służbę zdrowia."

Wielka w tym zasługa doktora Hornowskiego i dowód Jego zdolności organizacyjnych

Akcja Burza

Na sygnał "Burzy", 30 lipca 1944 roku, przeprowadzono mobilizację Rejonu w lesie na północ od Strugi. W broń i sprzęt zaopatrzono czterystu żołnierzy liniowych Armii Krajowej i około 70 żołnierzy oddziałów specjalnych, resztę odesłano do domów.

Doktor Hornowski był aktywnym uczestnikiem walk w 1944 roku w ramach akcji "Burza" w rejonie Marek i Strugi. Doktor był nie tylko lekarzem zgrupowania, ale został wyznaczony do kontaktów z wojskami radzieckimi. Przydała się znajomość języka rosyjskiego doktora.

Żołnierze Armii Krajowej z Marek, Pustelnika i Strugi współdziałali z czołówką pancerną wojsk radzieckich, która dotarła do Strugi i stanowili jej osłonę. Niemcy ostrzeliwali ukrytych w lasach żołnierzy batalionu. Doktor został trafiony odłamkiem w głowę i na początku września trafił ranny do Marek.

Trzeci raz o krok od śmierci - Kruczek

"Trzeci raz uniknąłem śmierci w czasie "Burzy" - 31.07.1944 roku. Byłem lekarzem sformowanego 30 lipca w Strudze zgrupowania AK, które współdziałało z czołówką pancerną wojsk radzieckich, która dotarła do Strugi. Ze Strugi poszedłem do Marek do Ośrodka Zdrowia po strzykawki.

Na ulicy Fabrycznej w Markach aresztowali mnie żandarmi niemieccy SS, zaprowadzili do grupy kilkudziesięciu mężczyzn uwięzionych w czasie łapanki. Zacząłem się tłumaczyć, ze jestem lekarzem i muszę mimo wojny udzielać pomocy poszkodowanym. Wówczas jeden z żandarmów zadał mi pytanie, jak leczyć rzeżączkę. Powiedziałem, że mamy bardzo dobre leki - sulfamidy - bayerowski dagenan. Uśmiechnął się krzyknął "loss".

W ten sposób zdałem egzamin lekarski i uniknąłem, jak się okazało, śmierci, gdyż cała ta grupa zatrzymanych została rozstrzelana na tzw. Kruczku (66 osób)".

Aresztowanie i internowanie

Sergiusz Hornowski był dwukrotnie aresztowany przez NKWD. Po raz pierwszy 26 października 1944 roku. Po dwóch dniach został zwolniony. W jego sprawie interweniowali Żydzi ukrywający się w Markach i Zielonce, którzy wiedzieli ile zawdzięczają doktorowi.

Kolejne aresztowanie nastąpiło 6 listopada 1944 roku. Przywieziono go 10 listopada do Wołomina. Miasto traktowane było jako punkt tranzytowy dla aresztowanych w drodze do obozu w Sokołowie Podlaskim.

Był on jedynym w tym czasie lekarzem z wysokimi kwalifikacjami w okolicy, organizatorem szpitala polowego dla żołnierzy AK i czerwonoarmistów rannych w bitwie pod Radzyminem. W jego obronie stanęli nawet miejscowi działacze PPR i posterunek MO.

Mimo to Sergiusz Hornowski został w drugiej połowie 1istopada 1944 r. wywieziony do obozu w Borowiczach. Obóz ten, o numerze 270, w latach 1944-1946 należał do jednych z najcięższych, w których przebywali żołnierze AK., Ponieważ nawet w świetle sowieckiego prawa nie było podstaw do ich skazania, zastosowano wobec Polaków internowanie.

W Markach, z dwójką małych dzieci, pozostała żona doktora. W tych trudnych dla niej chwilach, otrzymała wsparcie od mieszkańców miasta. Maria Hornowska zmarła w dniu 22 czerwca 2013 roku w wieku 94 lat.

W 1946 roku, doktor Sergiusz Hornowski, jako szczególnie niebezpieczny przedwojenny oficer, został przeniesiony do obozu w Swierdłowsku. Przebywał w tym obozie od 5 lipca 1946 roku do 15 listopada 1947 roku.

Pracując jako lekarz pomógł przeżyć wielu żołnierzom AK, wśród których by1i też towarzysze broni z II Rejonu "Celków" oraz Obwodu "Rajski Ptak" - "Burak". Wielu uratował od niechybnej śmierci. We wspomnieniach tych, którzy przeżyli, przewija się nazwisko doktora wraz z wyrazami wdzięczności.

Za pomoc udzielaną rannym, chorym i wycieńczonym, za zwalnianie z pracy, doktor sam trafił dwukrotnie do karceru.

Powrót z internowania

Transport powracających do kraju internowanych skierowano przez Brześć. Zorganizowano tam obóz przejściowy. Cały transport, około ośmiuset osób, pojechał do Białej Podlaskiej ale doktor Sergiusz Hornowski został zatrzymany w obozie. Został naczelnym lekarzem obozu. Przyjmował transporty powracających do kraju żołnierzy Armii Krajowej.

Po pewnym czasie doktor ogłosił bunt i ogłosił, że nie wyjdzie więcej do pracy. Po dwóch dniach został odesłany do Białej Podlaskiej. W obozie spotkał kolegów, którzy dotarli tam wcześniej. W domu czekała na doktora żona z dwójką dzieci, które w międzyczasie zdążyły już podrosnąć.

Po powrocie z internowania

Po powrocie z zesłania od 4 grudnia 1947 r. rozpoczął pracę w szpitalach warszawskich. Rozpoczął początkowo w Instytucie Gruźlicy, na oddziale chirurgicznym Szpitala Gruźliczego przy ul. Płockiej w Warszawie. Pracował tam pod kierunkiem doc. Leona Manteuffla specjalizującego się w leczeniu chirurgicznym gruźlicy płuc.

Po wojnie brakowało lekarzy. W 1948 roku doktor pracował także, jako lekarz rejonowy. Jego rejon obejmował obszar od ulicy Czerniakowskiej, za filtrami, aż do zniszczonego i nieczynnego mostu Kierbedzia, ulice Dobra, Solec, Tamka, Górnośląska. Był wtedy jedynym lekarzem w tym rejonie.

Praca naukowa

Sergiusz Hornowski doktorat zrobił już w 1948 roku, publikował wtedy dużo. Cztery razy reprezentował Polskę na różnych zjazdach międzynarodowych, ale tylko w obrębie krajów bloku wschodniego, w Pradze, Sofii, Moskwie i Bukareszcie. Na zachód nie miał szans wyjazdu. Nie wypuszczano go w tym kierunku.

Kiedy wystawiono kandydaturę doktora na docenta, zmieniły się akurat procedury przyznawania stopni i tytułów naukowych. Do habilitacji potrzebny był stopień kandydata nauk.

W 1957 roku uzyskał tytuł kandydata nauk medycznych, za pierwszą w Polsce pracę o biopsji węzłów nadobojczykowych. Komisja kwalifikacyjna odmówiła uznania pracy kandydackiej za pracę habilitacyjną. Zadecydowały względy polityczne. Doktor Hornowski, jako niepewna i obca klasowo jednostka nie otrzymał tytułu doktora habilitowanego.

Doktor Sergiusz Hornowski opublikował ponad 140 prac naukowych z dziedziny leczenia chirurgicznego gruźlicy, żółtaczek, nowotworów złośliwych i innych. Reprezentował polską chirurgię na wielu zjazdach międzynarodowych.

Wobec braku możliwości kontynuowania pracy naukowej, doktor zrezygnował z kariery naukowej i rozpoczął pracę w Szpitalu Zakaźnym w Warszawie.

W 1984 roku przeszedł na emeryturę, ale pracował nadal, jako lekarz chirurg w Konsultacyjnej Spółdzielni Lekarskiej.

W 2009 roku, w Polsce pracowały zawodowo trzy osoby w wieku powyżej 95 lat. Feliks Grejciun, kaletnik z Częstochowy, 95 lat skończył w lutym. Sergiusz Hornowski, lekarz z Warszawy, 95 lat skończył w czerwcu. Marian Fuks, 95 lat skończył we wrześniu. Nasz doktor trzy lata później, mając już 98 lat, nadal był aktywny zawodowo.

Medale i odznaczenia

Za walki w 1939 r. i 1944 r., Sergiusz Hornowski otrzymał Srebrny Krzyż Virtuti Militarii i Krzyż Walecznych, Krzyż Powstania Warszawskiego, Krzyż Partyzancki, Krzyż Armii Krajowej, Krzyż Kampanii Wrześniowej z nominacją na kapitana. W 2006 roku doktor awansowany został na stopień pułkownika. Odznaczony został także Krzyżem Zesłańców Sybiru i medalem Pro Memoria.

Przez 70 lat związany z Warszawą i województwem mazowieckim. Propagator historii medycyny, zwłaszcza dziejów medycyny wojskowej w Warszawie. Za pracę medyczną i działalność dla Warszawy otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złotą Syrenkę za zasługi dla Warszawy, Odznakę za Wzorową Pracę w Służbie Zdrowia, medal Augusta Wolfa (najwyższe odznaczenie Polskiego Towarzystwa Lekarskiego).

Dr Sergiusz Hornowski był członkiem Towarzystwa Chirurgów Polskich, Związku Sybiraków, Światowego Związku Żołnierzy AK, honorowym prezesem Koła Żołnierzy AK w Markach, członkiem Zarządu Stowarzyszenia Twórców Muzeum Zamku Ujazdowskiego w Warszawie.

W kwietniu 2000 roku Rada Miejska w Markach nadała doktorowi Sergiuszowi Hornowskiemu honorowe obywatelstwo Miasta Marki.

Kadeci na Jasnej Górze

Podczas Apelu Jasnogórskiego 22 maja 2007 roku kadeci II Rzeczypospolitej uczestniczyli w uroczystości odznaczenia Orderem Virtuti Militari sztandaru Korpusu Kadetów Nr 1 Marszałka Józefa Piłsudskiego we Lwowie. Sztandar został odznaczony orderem należącym do kadeta seniora płk. Sergiusza Hornowskiego.

Miał honor być kadetem "Pamiętaj, żeś miał honor być kadetem, żyj i umieraj dla Ojczyzny." - Tę maksymę wymawiano przez kolegów do kadeta w chwili, gdy po ukończeniu nauki opuszczał mury uczelni.

W szkołach Kadetów realizowano cel najwyższy, wychowanie ludzi bezgranicznie oddanych Polsce oraz zawsze gotowych na jej usługi. Tam też zrodziła się maksyma: Ojczyzna i nic ponad i poza nią. Młody Polak opuszczający mury szkoły kadetów, szedł w życie z tą dewizą. Szkoły kadeckie w Polsce wychowały zastępy młodzieży, które w czasach trudnych dla ojczyzny pokazały swój charakter, tak jak doktor Sergiusz Hornowski.

Odszedł kadet senior dr Sergiusz Hornowski. Uroczystości żałobne odbyły się w dniu 23 sierpnia 2012 roku w Kościele Św. Jozafata na Powązkach. Przed rozpoczęciem Mszy Św. przedstawiciel Prezydenta RP przekazał rodzinie Zmarłego Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, którym Sergiusz Hornowski został odznaczony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 12 czerwca 2012 roku.

W asyście wojskowej trumna z ciałem Doktora Hornowskiego została przeniesiona na cmentarz wojskowy na Powązkach i złożona w alei kawalerów Virtuti Militari (kw. A 18 rząd 6 grób 26).

Doktor Sergiusz Hornowski całym swym życiem potwierdził, że miał honor być kadetem.

 

Nasz doktor, Sergiusz Hornowski, zasłużył na to aby mieć swoją ulicę w Markach. Uważam, że byłby to honor i cześć dla naszego miasta.

Antoni Widomski
Pro Memoria. Marki
http://www.marki.net.pl/nasz-doktor-54459

Deklaracja Dostępności

BYCHOWSKI - projektowanie stron internetowych - Marki, Warszawa