Letarg czy śmierć - 1934
| fb.com: | |
|---|---|
| opub.: | 2023-03-25, 14:44 |
| data powiązana: | 1934-03-15 |
| tagi: |
1934-03-15
Letarg czy śmierć? Niezwykłe wydarzenie w Markach
Pod wrażeniem niezwykłego wypadku żyje 10-tysięczna ludność powarszawskiej miejscowości Marki. [...] Mimo, iż od chwili śmieri upłynęły już cztery dni, ciało Redzickiej jest zimne i nie wykazuje charakterystycznego dla zwłok bezwładu. [...] ks. Jesionowski zarządził wstrzymanie pogrzebu na przeciąg trzech dni [...]
Express Poranny. R. 13, 1934, nr 74, s.1
1934-03-15
W otwartej trumnie
Ksiadz nie pozwala pochować. Niezwykły wypadek w Markach
Fabryczne miasteczko Marki pod Warszawą od kilku dni żyje w niebywałem podnieceniu. [...] rodzina zmarłej podzieliła się [...] miejscowym proboszczem, ks. Teodorem Jesionowskim oraz lekarzem naczelnym ubepieczalni społecnzej, dr. franciszkiem Litwinem swojemi podejrzeniami, że Radzicka nie zmarła, lecz znjduje się w letargu. [...] Istotnie stwierdził ks. proboszcz, że zmarła nie wykazuje wcale oznak śmierci
Dobry Wieczór! Kurier Czerwony. R. 13 (6), 1934, nr 74, s.1
1934-03-15
"Żywa nieboszczka" w Markach okazała się martą.
Wynik ekspertyzy lekarskiej.
Podwarszawska osada fabryczna Marki żyje pod wrażeniem niezwykłej sensacji. [...] Wiadomość, że nieboszcczka ożyła z niezwykłą szybkością zelektryzowała całą okolicę. Do Marek przybyły liczne tłumy mieszkańców mznajdalszych nawet okolic, między innymi z Radzymina.
Wieczór Warszawski. R. 7, 1934, nr 74, s.1
1934-03-16
W 5 dni pośmierci - żyje!
Niesamowity wypadek w Markach. Umarła, która żyje. Ksiądz nie pozwala jej pochować
Fabryczne miasteczko Marki pod Warszawą od kilku dni żyje w niebywałem podnieceniu. [...] Powodem tego jest łańcuch niesamowitych zdarzeń, związanych ze śmiercią mieszkanki tamtejszej, 48-letniej Zofji Radzickiej [...] Na przybycie komisji oczekują na ulicach miasta tłumy mieszkańców [...]
Express Mazowiecki. R. 5, 1934, nr 75 (1176), s.4
1934-03-21
Żywa nieboszczka
W miejscowości Marki pod Warszawą [...] zmarła pewna mieszkanka Marek, a że w czasie choroby zażyła wielu silnych lekarst, wskutek tego ciało jej zachowało wygląd jak u człowieka żywego. Ludność i krewni oraz rodzina zmarłej nie pozwolili na odbycie się pogrzebu [...] Dopiero specjalna komisja lekarsko - śledcza zbadała zwłoki, poczem już bez obaw zwłoki pochowano.
Nowiny. R. 3, 1934, nr 23, s.2
Antoni Widomski
Źródła:
* Express Poranny. R. 13, 1934, nr 74, s.1
* Dobry Wieczór! Kurier Czerwony. R. 13 (6), 1934, nr 74, s.1
* Wieczór Warszawski. R. 7, 1934, nr 74, s.1
* Express Mazowiecki. R. 5, 1934, nr 75 (1176), s.4
* Nowiny. R. 3, 1934, nr 23, s.2
Lokalizacja oryginałów: Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie
